Ile lat mieliście kiedy rozpoczęliście zbieranie kapsli?
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 17 sierpnia 2011, 09:23
- Lokalizacja: Środa Wielkopolska
Ile lat mieliście kiedy rozpoczęliście zbieranie kapsli?
Tak jak w temacie ile lat mieliście kiedy rozpoczęliście zbieranie kapsli?
Może ja zacznę rozpocząłem w wieku 14 lat i zbieram już 3 lata.
Może ja zacznę rozpocząłem w wieku 14 lat i zbieram już 3 lata.
U mnie też podobnie, ale ja ten okres pamiętam trochę jak przez mgłę, za mały byłem- miałem około 6-7 lat (czyli '97-98), może nawet troszkę wcześniej.KZK16 pisze:Ja zacząłem od 1997 roku, więc w tym roku przypada jubileusz 15 lat zbierania, a zacząłem mając niespełna 7 lat.
A po drodze duże przerwy, czasem jak sobie przypominałem to dorzucałem jakieś pojedyncze sztuki, aż w 2008 zacząłem zbierać na nowo.
Zbieram kapsle od sierpnia 2003 roku, więc gdy zaczynałem miałem niespełna 17 lat.
Zbieram niebutelkowane polskie kapsle piwne (bez działu INNE).
http://www.polskiekapslepiwne.pl
2014 – 917 kapsli
2015 – 1041 kapsli (+124)
2016 – 1168 kapsli (+127)
2017 – 1253 kapsli (+85)
2018 – 1426 kapsli (+173)
2019 – 1655 kapsli (+229)
http://www.polskiekapslepiwne.pl
2014 – 917 kapsli
2015 – 1041 kapsli (+124)
2016 – 1168 kapsli (+127)
2017 – 1253 kapsli (+85)
2018 – 1426 kapsli (+173)
2019 – 1655 kapsli (+229)
Moja przygoda z kapslami zaczęła się od roku 2006, kiedy to sporadycznie odkładałem kapsle znacząco różniące się od siebie nie zdając sobie sprawy, że kapsle są skatalogowane, i że rozróżnia się je na jakieś sygnatury, odwrotki itp. Najczęściej były to kapsle z butelek, które sam wypiłem.
Miałem długa przerwę (wtedy jeszcze) w zbieraniu kapsli (zdecydowanie za długą). Tak naprawdę od roku 2012 KOLEKCJONUJĘ kapsle i myślę, że pozostanę przy swoim hobby, w które bardzo się angażuję i sprawia mi to wielką radochę, bo w sumie chyba o to w tym chodzi.
Miałem długa przerwę (wtedy jeszcze) w zbieraniu kapsli (zdecydowanie za długą). Tak naprawdę od roku 2012 KOLEKCJONUJĘ kapsle i myślę, że pozostanę przy swoim hobby, w które bardzo się angażuję i sprawia mi to wielką radochę, bo w sumie chyba o to w tym chodzi.
- wismat
- Administrator
- Posty: 3704
- Rejestracja: 20 października 2006, 16:08
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontaktowanie:
Kiedy to było...
W wieku około 10 lat rozpocząłem moją przygodę. Wtedy zbierali wszyscy chłopacy z podwórka, ale zostałem tylko ja.

https://wismat.kolekcjakapsli.pl - moja strona | https://KatalogKapsli.pl - katalog kapsli polskich
- glogowianin
- Posty: 1061
- Rejestracja: 23 grudnia 2010, 11:26
U mnie tak samo. Kiedy zaczynałem, zbierało całe podwórko. Graliśmy w kapsle, chodziliśmy po osiedlu szukać kapsli. Z biegiem czasu niektórzy zarzucali i powracali do kolekcjonowania. Niedawno ze "starej gwardii" zostałem tylko ja, ponieważ ostatni amatorski kolega-kolekcjoner dał sobie spokój z blaszkami.wismat pisze:Wtedy zbierali wszyscy chłopacy z podwórka, ale zostałem tylko ja.
Zaczęło się, to wszystko w 1. klasie podstawówki (a może jeszcze w późnym przedszkolu...), w 1999 roku. Z prostego rachunku wynika więc, że za mną 13 lat zbierania, a chęci i zapał wciąż taki sam, jak na początku.

Dokładnie pamiętam jednak, jakie kapsle były pierwszymi w mojej kolekcji

Też zaczynałem z dość dużą grupą kolegów z podwórka. Miałem wtedy tak z 6-7 lat (czyli był to rok 98-99). Łaziło się po sklepach, gdzie zaprzyjaźnione panie odkładały nam kapsle (wtedy jeszcze była opcja "piwo na miejscu", więc i kapsle można było dostać). Pamiętam, że najlepsze sztuki trafiały się w nieistniejącym już sklepie "Kiwi". Szukało się również okazów pod samymi sklepami. Chodziliśmy pod "budki z piwem" i "pawilony", gdzie skupiali się wszyscy osiedlowi piwosze, więc kapsli było tam pod dostatkiem. Ciągało się też rodziców do marketów po ciekawsze piwa.
Z pomocą rodziców stworzyliśmy z kolegą bardzo amatorskie klasery - tekturowe teczki, w których, za pomocą przezroczystej taśmy, lokowaliśmy swoje zbiory. Rzędy kapsli na dwóch okładkach były ułożone "naprzemiennie", tak że po zamknięciu teczki "zazębiały" się. Jak łatwo się domyśleć "klasery" te co chwile się rozsypywały.
Ah, to były czasy... Mieliśmy swoje własne nazwy na poszczególne kapsle. Np. Okocim 41 ochrzczony został przez nas "Okocim Tańcząca Babka".
Tak samo jak u reszty - ze zbierających zostałem tylko ja. I niestety nie starczyło mi zapału, żeby nieprzerwanie zajmować się kolekcjonowaniem. Miałem parę długich przerw, a na forum pojawiałem się i znikałem (moje poprzednie wcielenie - igor_kolekcjoner, może ktoś skojarzy, miałem na swoim koncie parę wymian).
W ogóle przy okazji pisania tego posta wiele fajnych wspomnień powróciło
Z pomocą rodziców stworzyliśmy z kolegą bardzo amatorskie klasery - tekturowe teczki, w których, za pomocą przezroczystej taśmy, lokowaliśmy swoje zbiory. Rzędy kapsli na dwóch okładkach były ułożone "naprzemiennie", tak że po zamknięciu teczki "zazębiały" się. Jak łatwo się domyśleć "klasery" te co chwile się rozsypywały.
Ah, to były czasy... Mieliśmy swoje własne nazwy na poszczególne kapsle. Np. Okocim 41 ochrzczony został przez nas "Okocim Tańcząca Babka".
Tak samo jak u reszty - ze zbierających zostałem tylko ja. I niestety nie starczyło mi zapału, żeby nieprzerwanie zajmować się kolekcjonowaniem. Miałem parę długich przerw, a na forum pojawiałem się i znikałem (moje poprzednie wcielenie - igor_kolekcjoner, może ktoś skojarzy, miałem na swoim koncie parę wymian).
W ogóle przy okazji pisania tego posta wiele fajnych wspomnień powróciło

Tak jak spora część kolekcjonerów, ja także zaczynałem od zbierania z kolegami z osiadla. Było to na wakacjach w 2000 roku więc jeszcze w XX wieku.
Miałem 10 lat. Oprócz mnie zbierało wtedy pięciu kumpli. Ostałem się tylko ja. Od trzech odkupiłem potem kolekcje wielkości ok. 500, 200 i 100 kapsli. Z pozostałych dwóch jeden ponoć wyrzucił, a drugi cały czas trzyma i nie chce sprzedać mimo iż męczę go już kilka lat.
Ah gdyby cofnąć się w tamte czasy, to pewnie zbierałbym kapsle kilogramami jakbym wiedział, że potem w przeciągu kilku lat będę je wymieniał. A tak, to odkładałem raptem po kilka sztuk, nie myśląc, że ktoś to zbiera i że tak się to rozwinie. W 2006 roku jeden z kolegów którzy zbierali, odkrył przypadkiem właśnie to forum. Powiedział mi o nim, a kilka dni potem zarejestrowałem się i od tego czasu zaczęło się "zawodowe" zbieranie.
Tak więc, już za niecałe dwa miesiąca mija 12 lat odkąd zbieram kapsle, a 6 odkąd jestem na forum.
U mnie chęci i zapał są wprost proporcjonalne do czasu zbierania. Im dłużej zbieram, tym bardziej się wkręcam i tym więcej radości mi to sprawia. Z każdym rokiem coraz bardziej mnie to wciąga. W przyszłości mam zamiar jednak nieco zmienić profil kolekcjonerstwa, a mianowicie ograniczyć do minimum wydatki na kupno kapsli i giełdy, a bazując praktycznie na wymianie. Pieniądze będę przeznaczać na podróże, które będą stricte związane z kapslami, bo zamierzam odwiedzać browary.
Jeśli wszystko się ułoży, już za rok pierwszy trip po Bałkanach.



Tak więc, już za niecałe dwa miesiąca mija 12 lat odkąd zbieram kapsle, a 6 odkąd jestem na forum.
U mnie chęci i zapał są wprost proporcjonalne do czasu zbierania. Im dłużej zbieram, tym bardziej się wkręcam i tym więcej radości mi to sprawia. Z każdym rokiem coraz bardziej mnie to wciąga. W przyszłości mam zamiar jednak nieco zmienić profil kolekcjonerstwa, a mianowicie ograniczyć do minimum wydatki na kupno kapsli i giełdy, a bazując praktycznie na wymianie. Pieniądze będę przeznaczać na podróże, które będą stricte związane z kapslami, bo zamierzam odwiedzać browary.

Jeśli wszystko się ułoży, już za rok pierwszy trip po Bałkanach.
Czy w Warszawie na plaży nad Wisłą.
Nad Wisłą nad plażą leżą stare kapsle
Jak nad Wisłą na plaży znaleźć stare wzory rzadkie.
Jak znaleź browar Wiślany.
Jak znajdujecie kapsle w lesie.
W jakich lasach szukacie czy poza miastem czy w mieście.
Nad Wisłą nad plażą leżą stare kapsle
Jak nad Wisłą na plaży znaleźć stare wzory rzadkie.
Jak znaleź browar Wiślany.
Jak znajdujecie kapsle w lesie.
W jakich lasach szukacie czy poza miastem czy w mieście.
Ja ogólnie już prawie rok od wakacji 2012, to jest dopiero staż 

CC.I # 1815
Kujawsko-Pomorski Klub Birofilów: http://kpkb.cba.pl/
WYMIANA: http://polandcrowncap.wordpress.com/wymiana/
Poszukuje polskich kapski niepiwnych.
Kujawsko-Pomorski Klub Birofilów: http://kpkb.cba.pl/
WYMIANA: http://polandcrowncap.wordpress.com/wymiana/
Poszukuje polskich kapski niepiwnych.
- JulasTczew
- Posty: 1134
- Rejestracja: 16 listopada 2009, 14:23
- Lokalizacja: 83-110 Tczew
Pierwsze zetknięcie się ze zbieraniem kapsli miałem około 1990 roku jak miałem 7 lat. Niestety po około 2-3 latach przestałem i schowałem kapsle na kolejnych kilka lat do szuflady ale ostatecznie wszystkie zebrane okazy przepadły.
Moje ponowne zainteresowanie kapslami zaczęło się w połowie 2008 roku kiedy to po raz pierwszy natknąłem się na forum. Potem znajdywałem co raz więcej stron kolekcjonerów i postanowiłem zacząć zbierać ponownie.
Od tego momentu im więcej czasu mija tym mam więcej chęci do dalszego kolekcjonowania.
Moje ponowne zainteresowanie kapslami zaczęło się w połowie 2008 roku kiedy to po raz pierwszy natknąłem się na forum. Potem znajdywałem co raz więcej stron kolekcjonerów i postanowiłem zacząć zbierać ponownie.
Od tego momentu im więcej czasu mija tym mam więcej chęci do dalszego kolekcjonowania.
Heh,Ja również jako mały chłopiec zaczynałem w latach 90.Pamiętam,że zbierałem je z kolegą, znosiłem do domu i się nimi bawiliśmy.Niestety nie wiem co się z nimi stało, gdzieś pewnie przepadły w piwnicy...Ale gdybym je znalazł, byłbym mega zadowolony.Tam były na prawdę ciekawe kapsle, i to w liczbach hurtowych. Ale by była kolekcja+super wymiany za duble...ehh, piękne lata 90...
a więc nikogo nie zaskoczę jak napiszę, że pierwszy kapsel "zebrałem" jako szczeniak. Ile miałem lat nie pamiętam, na pewno to było w podstawówce. Pod jakimś sklepem piliśmy z kumplami oranżadę i podniosłem kapsel po piwie. Pamiętam jak dziś, że był to Strzelec (pewnie 1, albo 2). I pomyślałem wtedy, że może zacząć zbierać piwne kapsle. Ale po kilku dniach gdzieś to umknęło i tyle. Pomysł wrócił w 2008 roku, ale szału nie było. Dopiero od połowy 2009 tak poważniej się za to zabrałem. 
Co ciekawe - wtedy jako smarkacz tylko ja miałem taki plan na zbieranie. Nikt z moich kumpli nie podłapał tego pomysłu...

Co ciekawe - wtedy jako smarkacz tylko ja miałem taki plan na zbieranie. Nikt z moich kumpli nie podłapał tego pomysłu...
Dawno,dawno temu ,a było to na przełomie lat 60/70 zacząłem zbierać kapsle ,aby rozgrywać nimi Wyścig Pokoju.Pamiętam również,że miałem i te z korkami - one były używane tylko w domu , bo na dywanie lepiej"szły" .Nawet do głowy mi nie przyszło ,że można je zbierać.Ale leżały dosyć długo gdzieś w szafie jako pamiątka z dzieciństwa,a w śmieciach wylądowały po mojej wyprowadzce ,czyli w 1987 roku.Jeszcze teraz na samo wspomnienie o tych wywalonych kapslach robi mi się "ciepło"
Mój początek to 2003 rok - wtedy zacząłem zbierać na "poważnie" i tak jest do dziś
Mój początek to 2003 rok - wtedy zacząłem zbierać na "poważnie" i tak jest do dziś
Tak jak większość także zaczęło sie zbieranie za dzieciaka a póżniej kojekcja przepadła... Było to w latach 1994 - 1998... Pilnowałem dziadka, zwłaszcza w ciepłe dni kiedy pójdzie do komórki po okocima i żeby po otwarciu kapsla dal mi zamiast wyrzucac do śmieci... Fakt za wiele róznych nie było bo dzidek mial kilka piw które mu smakowały i nie eksperymentował. M.in. okocim mocne (naj bardziej lubiał), van pur, dort munder, eb, żywiec... ćzyli standardówka jak na tamte lata. Niestety kolekcja przepadła podczas powodzi w lipcu 1997... Póżniej pórbowałem ponownie ale zapał sie skończył i po roku skończyłem kolekcjonowanie. W 2008 (czyli 10 lat przerwy) ponownie zacząłem kolekcjonowanie i tak zostało do teraz. Coraz bardziej z czasem wciąga. Do dzis mam 412 kapsli bez sygnatur i serii osobiście wypitych piwek plus 10 zdobytych starszych kapsli...
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 19 maja 2012, 07:00
ja kapsle zbieram od 2006r. dobrze pamiętam, razem z rodziną pojechaliśmy nad morze i to tam znalazłem moje 3 pierwsze kapselki, które mnie tak zafascynowały, był to żywiec, tatra i karmi, mam je do dziś, nie zgubiłem moich pierwszych kapsli jak większość z was (po przeczytaniu postów wyżej), następnego dnia (pamiętam) pozbierałem wszystkie kapsle, najwięcej łomż jakie udało mi się uratować przed moimi braćmi, gnietli kapsle młotkami na płasko, służyło to nam jako "kasa" w różnych zabawach. W roku 2008 do pomocy w powiększaniu mojej kolekcji wciągnąłem wujka, który jest kapitanem na statku i pływa po świecie rozwożąc kontenery, to dzięki niemu moja kolekcja jest jaka jest bo jeszcze w tym samym roku przeszła mi ochota na zbieranie kapsli, wujek co jakiś czas przysyłał mi paczki z kapselkami, odkładałem je na półkę nawet nie przeglądając, a nic mi nie wpadło do głowy powiedzieć wujkowi że nie zbieram już kapsli, a ten nic nie wiedząc ciągle mi tam coś podsyłał w paczuszkach, aż do bieżącego roku aż coś znowu we mnie dygło i powracam, ale myślę, że teraz to na dobre i nie przejdzie mi to tak szybko 
