ZIELONE KARTKI
Ciągle żyje szokiem po spotkaniu - dosłownie mini giełda.Jak tylko przekroczyłem próg gościnnego domu do moich uszu dobiegł najmilszy brzęk kapsli a to co zobaczyłem dalej wprawiło mnie w niemałe osłupienie.Bardzo Wam zazdroszczę że możecie się spotykać w takim gronie.
Myślę że nastepnym razem pojawię się na dłużej i przywiozę więcej walorów kolekcjonerskich. Trochę mam daleko ale jakiś sposób znajdę.
Co do pamiatki ze spotkania - komentarz może być tylko jeden - Mistrzostwo Świata
Pozdrawiam Serdecznie
Myślę że nastepnym razem pojawię się na dłużej i przywiozę więcej walorów kolekcjonerskich. Trochę mam daleko ale jakiś sposób znajdę.
Co do pamiatki ze spotkania - komentarz może być tylko jeden - Mistrzostwo Świata
Pozdrawiam Serdecznie
Nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Na początku pean pochwalny:
Dawno tak dobrze się nie bawiłem jak podczas Zielonych Kartek #3. Gospodarz i Gospodyni przeszli samych siebie i sprawili, że zlot kapslarzy pod nazwą Zielone Kartki #3 przejdzie do historii jako wielki zlot kapslarzy albo jak kto woli „Pierwsza Giełda Kapslarzy w Falenicy”. Uczestnicy spotkania mieli zapewniony wikt i opierunek od pysznego jadła począwszy przez godny napitek aż do legowisk, na których zlegli co najbardziej wytrwali. W imieniu uczestników, jeszcze raz przekazuję na ręce Gospodyni i Gospodarza podziękowania i okazaną cierpliwość w przyjęciu ekipy „pozytywnie zakręconych” osób.
A teraz moja relacja:
Wyruszyłem zaraz po pracy. Wpadłem do BOMI po zakupy i w międzyczasie otrzymałem telefon z prośbą o zorganizowanie podkładek na tradycyjną pamiątkę Zielonkartkową. Pani z Kiosku piwnego obok Placu Zawiszy zupełnie nie można było przetłumaczyć po co jest mi to potrzebne. W końcu ściemniłem, ze jestem kolekcjonerem podkładek z Krakowa i że jest mi to potrzebne na wymianę bo takich u Nas nie ma.
Z paczką podkładek w kieszeni wsiadłem do Kolei Mazowieckich, gdzie mogłem na żywo obserwować co to znaczy dojeżdżać po pracy do domu np. w Otwocku. Pociąg był w pełni wypełniony. W ostatniej chwili wysiadłem na właściwej stacji tj. PKP Falenica po Pani, która mi miała to podpowiedzieć w międzyczasie raczyła zasnąć.
No i w tym miejscu drogi czytelniku należy wspomnieć o mapce autorstwa kolegi Lowolaka, która z PKP miała mnie zaprowadzić do celu podróży. Mapka była bardzo precyzyjna
a dzięki jej dokładnym zastosowaniu można było zapoznać się z elementami zalesienia Falenicy, które w po zmierzchu prezentują się bardzo pięknie.
W końcu dotarłem no i rzeczywiście jak było powyżej pierwszą rzeczą, którą zapamiętałem to słowa Kapirala: „No to co mogę jeszcze oglądać”…
No i później się zaczęło. Wymienię w punktach:
1. Rozliczne wymiany wszystkich ze wszystkimi. Masówka czeska i rosyjska od Chineta. Kapsle na tablicach od Kapirala, pojemniki z kapslami Pluta itd… - wszystko do przejrzenia, oblukania, sprawdzenia skrzętnego w katalogu czy aby ja to mam czy nie…
2. Konsylium kapslowe, które zebrało się nad kolekcją Gospodarza. Konsylium w składzie: Miodek, Chinet, Paweuek i Lowolak dokonali zabiegu chirurgicznego, który polegał na wycięciu z kolekcji Lowolaka kilku sztuk błędnie przez niego zidentyfikowanych. Najlepszą pointą niech będą jego słowa: „Lolek na jak tam konsylium?” – „Daj spokój przejrzeli i 3 kapsli mi z kolekcji wyjeb….”
3. Fotoreporterka Monika (Eow), która czyhała na najlepsze momenty aby je dla potomności utrwalić.
4. Spożywanie różnych gatunków piwa. Pluto: „Kto chce Irish Beer – ale kapsel dla mnie”
. Nie mówiąc oczywiście o Gruszkówce, której haust pomógł przeżyć trudne chwilę i walkę ze snem.
5. Mistrz Kierownicy ucieka, czy jak Miodek i Chinet odkrywali tajniki draftingu
6. Wielka uczta - kto nie był niech żałuję – pyszności z grilla + mega hiper dobre sałatki, które zostały zmiecione przez kapslarzy.
7. Kapsel okolicznościowy – No jeżeli ktoś myślał, że jeszcze tego dnia coś może Nas zaskoczyć to się zdziwił – Lolek niczym sztukmistrz wydobył skądś woreczki z kapslami okolicznościowymi z napisem „Zielone Kartki #3 01.10.2010” i w ilości 2 sztuk na osobę i wręczył wszystkim.
8. Emil i jego gwiazdki a potem misie
- Zrozpaczony ojciec słuchał tylko tekstów kapslarzy: „A dałem Emilowi gwiazdki na kapslu z Wybrzeża Kości Słoniowej” (PGA) – „Co przecież ja takiego kraju nie mam”. Albo „ Lolek – ma ktoś Kopernika z Bielkówka nr. 28” – no ja miałem ale dałem Emilowi na gwiazdki” (Bucik).
9. Kolekcja motywów Miodka – Można wiele kapsli zbierać ale przeglądanie kolekcji Miodka z jego komentarzem to coś bezcennego. O każdym kapslu potrafił coś powiedzieć, wszystkie z pietyzmem poukładane w podziale na poszczególne motywy. Nie mówiąc, ze wśród nich były takie cudeńka, że łza się w oku kręciła.
10. Wspomniane już powyżej śledztwo Miodka w sprawie „pożartych kości”. Totalna abstrakcja kiedy o 3 nad ranem Miodek zastanawiał się co mogło zjeść kości z grilla. „Bo przecież nie był to pies. Ja ci mówię, że to była kuna albo sowa – sowy wszak są mięsożerne”.
11. Chrapanie Chineta – ale to tylko dla wybranych
Słowem książkę by pewnie można było napisać, ale co by się nie rozpisywać to skończę. Może któryś z uczestników coś dopisze.
Szacuneczek dla wszystkich uczestników.
G.
Dawno tak dobrze się nie bawiłem jak podczas Zielonych Kartek #3. Gospodarz i Gospodyni przeszli samych siebie i sprawili, że zlot kapslarzy pod nazwą Zielone Kartki #3 przejdzie do historii jako wielki zlot kapslarzy albo jak kto woli „Pierwsza Giełda Kapslarzy w Falenicy”. Uczestnicy spotkania mieli zapewniony wikt i opierunek od pysznego jadła począwszy przez godny napitek aż do legowisk, na których zlegli co najbardziej wytrwali. W imieniu uczestników, jeszcze raz przekazuję na ręce Gospodyni i Gospodarza podziękowania i okazaną cierpliwość w przyjęciu ekipy „pozytywnie zakręconych” osób.
A teraz moja relacja:
Wyruszyłem zaraz po pracy. Wpadłem do BOMI po zakupy i w międzyczasie otrzymałem telefon z prośbą o zorganizowanie podkładek na tradycyjną pamiątkę Zielonkartkową. Pani z Kiosku piwnego obok Placu Zawiszy zupełnie nie można było przetłumaczyć po co jest mi to potrzebne. W końcu ściemniłem, ze jestem kolekcjonerem podkładek z Krakowa i że jest mi to potrzebne na wymianę bo takich u Nas nie ma.
Z paczką podkładek w kieszeni wsiadłem do Kolei Mazowieckich, gdzie mogłem na żywo obserwować co to znaczy dojeżdżać po pracy do domu np. w Otwocku. Pociąg był w pełni wypełniony. W ostatniej chwili wysiadłem na właściwej stacji tj. PKP Falenica po Pani, która mi miała to podpowiedzieć w międzyczasie raczyła zasnąć.
No i w tym miejscu drogi czytelniku należy wspomnieć o mapce autorstwa kolegi Lowolaka, która z PKP miała mnie zaprowadzić do celu podróży. Mapka była bardzo precyzyjna

W końcu dotarłem no i rzeczywiście jak było powyżej pierwszą rzeczą, którą zapamiętałem to słowa Kapirala: „No to co mogę jeszcze oglądać”…
No i później się zaczęło. Wymienię w punktach:
1. Rozliczne wymiany wszystkich ze wszystkimi. Masówka czeska i rosyjska od Chineta. Kapsle na tablicach od Kapirala, pojemniki z kapslami Pluta itd… - wszystko do przejrzenia, oblukania, sprawdzenia skrzętnego w katalogu czy aby ja to mam czy nie…
2. Konsylium kapslowe, które zebrało się nad kolekcją Gospodarza. Konsylium w składzie: Miodek, Chinet, Paweuek i Lowolak dokonali zabiegu chirurgicznego, który polegał na wycięciu z kolekcji Lowolaka kilku sztuk błędnie przez niego zidentyfikowanych. Najlepszą pointą niech będą jego słowa: „Lolek na jak tam konsylium?” – „Daj spokój przejrzeli i 3 kapsli mi z kolekcji wyjeb….”
3. Fotoreporterka Monika (Eow), która czyhała na najlepsze momenty aby je dla potomności utrwalić.
4. Spożywanie różnych gatunków piwa. Pluto: „Kto chce Irish Beer – ale kapsel dla mnie”

5. Mistrz Kierownicy ucieka, czy jak Miodek i Chinet odkrywali tajniki draftingu

6. Wielka uczta - kto nie był niech żałuję – pyszności z grilla + mega hiper dobre sałatki, które zostały zmiecione przez kapslarzy.
7. Kapsel okolicznościowy – No jeżeli ktoś myślał, że jeszcze tego dnia coś może Nas zaskoczyć to się zdziwił – Lolek niczym sztukmistrz wydobył skądś woreczki z kapslami okolicznościowymi z napisem „Zielone Kartki #3 01.10.2010” i w ilości 2 sztuk na osobę i wręczył wszystkim.
8. Emil i jego gwiazdki a potem misie

9. Kolekcja motywów Miodka – Można wiele kapsli zbierać ale przeglądanie kolekcji Miodka z jego komentarzem to coś bezcennego. O każdym kapslu potrafił coś powiedzieć, wszystkie z pietyzmem poukładane w podziale na poszczególne motywy. Nie mówiąc, ze wśród nich były takie cudeńka, że łza się w oku kręciła.
10. Wspomniane już powyżej śledztwo Miodka w sprawie „pożartych kości”. Totalna abstrakcja kiedy o 3 nad ranem Miodek zastanawiał się co mogło zjeść kości z grilla. „Bo przecież nie był to pies. Ja ci mówię, że to była kuna albo sowa – sowy wszak są mięsożerne”.
11. Chrapanie Chineta – ale to tylko dla wybranych

Słowem książkę by pewnie można było napisać, ale co by się nie rozpisywać to skończę. Może któryś z uczestników coś dopisze.
Szacuneczek dla wszystkich uczestników.
G.
11645 kapsli
2104 Polskie piwo (92 browary, 28 rozlewni - 75 kapsli)
6061 Zagranica piwo (145 krajów)
2007 Niepiwne (w tym 406 Polska) - 92 kraje
760 Reklamowe i okolicznościowe (6 krajów)
690 Serie PLN (341 I seria, 349 II seria)
2104 Polskie piwo (92 browary, 28 rozlewni - 75 kapsli)
6061 Zagranica piwo (145 krajów)
2007 Niepiwne (w tym 406 Polska) - 92 kraje
760 Reklamowe i okolicznościowe (6 krajów)
690 Serie PLN (341 I seria, 349 II seria)
I tu właśnie pojawia sie problem. No bo skoro słyszę, że impreza sie rozwija, to znaczy, ze każda nastepna jest coraz lepsza (moja pierwsza "zielona"), to kto po tym co pokazał Lowelak odważy sie zorganizować następną.
Przecież ten kapsel okolicznościowy za rok będzie wart więcej niż wspominany wielokrotnie na spotkaniu Żywiec 1 (nota bene podpuszczaliśmy gospodarza, żeby trochę zmodyfikował matrycę).
A tak na poważnie bardzo miło spędzony wieczór. Impreza przednia, naprawdę żal było wychodzić tak wcześnie.
Przecież ten kapsel okolicznościowy za rok będzie wart więcej niż wspominany wielokrotnie na spotkaniu Żywiec 1 (nota bene podpuszczaliśmy gospodarza, żeby trochę zmodyfikował matrycę).
A tak na poważnie bardzo miło spędzony wieczór. Impreza przednia, naprawdę żal było wychodzić tak wcześnie.
Cóż, skoro Bucik się tak rozpisał (i Lolek też
), to ja się mogę tylko pod tym podpisać i dodać zdjęcia 
Jest ich parę, resztę (jeśli ktoś chcę) to udostępnię). Zrobiłam też na początku filmik poglądowy, jak to wyglądało ;] aha, i żeby nie było - ja również mam zdjęcie
http://pokazywarka.pl/zielone_kartki/
filmik mogę wrzucić na Youtube, jeśli ktoś chce ;]
PS. również dziękuje za te kartki, za gościnność, no i Sylwia jakoś to przetrwała!


Jest ich parę, resztę (jeśli ktoś chcę) to udostępnię). Zrobiłam też na początku filmik poglądowy, jak to wyglądało ;] aha, i żeby nie było - ja również mam zdjęcie

http://pokazywarka.pl/zielone_kartki/
filmik mogę wrzucić na Youtube, jeśli ktoś chce ;]
PS. również dziękuje za te kartki, za gościnność, no i Sylwia jakoś to przetrwała!

hi
Niby się powtórzę, ale bardzo dziękuję za te miłe słówka już nie samodzielnie ale z Sylwią. Co ważne po spotkaniu żonka zrozumiała co to znaczy brać kolekcjonerska, a co ważniejsze była pod dużym jej wrażeniem. Ba, bez problemu przyjęła info o powtórce z rozrywki. Stwierdziła że na początku jak na nas patrzyła to jej się jakoś szkoda nas robiło
że w sensie amok, obłąkanie czy coś w podobie. Po kilku godzinach zrozumiała sens i przyczynę zachowań.
ps. Monia koniecznie wrzucaj wszystko co masz.
pozdrawiam

ps. Monia koniecznie wrzucaj wszystko co masz.
pozdrawiam
sPISkowej propagandzie mówię NIE
Ja protestuję Eow, na wszystkich zdjęciach widać tylko mój łysy łeb 
Wpisuję się dopiero teraz bo musiałem odreagować jazdę po Warszawie za Chineta focusem, następnym razem choćbym miał przylecieć paralotnią nie będę próbował siedzieć na zderzaku auta Chineta, ja jeszcze mam kilkanaście tysięcy kapsli do zgromadzenia, nie spieszy mi się umierać.
CóŻ moŻna dodać do napisanych wcześniej słów, zabawa przednia, pomysł super, fajnie Że jest Was tam tylu iŻ się moŻecie spotykać, szkoda Że ja mieszkam na pustyni kapslarskiej.
P.s. Dotąd myślałem Że najgłośniej chrapie Yoreck, ale takiej symfonii jaką nam zapodał o godz. 3,30 Chinet jeszcze w Życiu nie słyszałem. Zastanawialiśmy się z Bucikiem jak to moŻliwe Że PGA leŻąc tuŻ obok chrapacza potrafi spokojnie śnić
MoŻe jeszcze zawitam kiedyś na Zielone Kartki, zatem dozo !

Wpisuję się dopiero teraz bo musiałem odreagować jazdę po Warszawie za Chineta focusem, następnym razem choćbym miał przylecieć paralotnią nie będę próbował siedzieć na zderzaku auta Chineta, ja jeszcze mam kilkanaście tysięcy kapsli do zgromadzenia, nie spieszy mi się umierać.
CóŻ moŻna dodać do napisanych wcześniej słów, zabawa przednia, pomysł super, fajnie Że jest Was tam tylu iŻ się moŻecie spotykać, szkoda Że ja mieszkam na pustyni kapslarskiej.
P.s. Dotąd myślałem Że najgłośniej chrapie Yoreck, ale takiej symfonii jaką nam zapodał o godz. 3,30 Chinet jeszcze w Życiu nie słyszałem. Zastanawialiśmy się z Bucikiem jak to moŻliwe Że PGA leŻąc tuŻ obok chrapacza potrafi spokojnie śnić

MoŻe jeszcze zawitam kiedyś na Zielone Kartki, zatem dozo !
Koniec października się zbliża więc pora pomyśleć o Zielonych Kartkach #4.
Trzeba pogodzić się z tym, że imprezy u kolegi Lowolaka nic nie przebije ale szkoda aby idea spotkań upadła.
W związku z powyższym prośba o Wasze propozycje. Może jakaś przyjazna birofilom knajpa w Warszawie? Macie może jakieś takie miejsce na oku?
Pozdrawiam
G.
Trzeba pogodzić się z tym, że imprezy u kolegi Lowolaka nic nie przebije ale szkoda aby idea spotkań upadła.
W związku z powyższym prośba o Wasze propozycje. Może jakaś przyjazna birofilom knajpa w Warszawie? Macie może jakieś takie miejsce na oku?
Pozdrawiam
G.
11645 kapsli
2104 Polskie piwo (92 browary, 28 rozlewni - 75 kapsli)
6061 Zagranica piwo (145 krajów)
2007 Niepiwne (w tym 406 Polska) - 92 kraje
760 Reklamowe i okolicznościowe (6 krajów)
690 Serie PLN (341 I seria, 349 II seria)
2104 Polskie piwo (92 browary, 28 rozlewni - 75 kapsli)
6061 Zagranica piwo (145 krajów)
2007 Niepiwne (w tym 406 Polska) - 92 kraje
760 Reklamowe i okolicznościowe (6 krajów)
690 Serie PLN (341 I seria, 349 II seria)
ZK#4
Drodzy Panowie i Piękne Panie,
niniejszym przedstawiam krótkie przesłanie, gdyż Zielony Czwartek właśnie się zbliża, a fakt że w Warszawie nie mamy Spiża, Bucika myśli zepsuć nie może. Zatem rodacy o wyborze.
Do rywalizacji o miano gospodarza dużo knajp stało, lecz po pierwszych konsultacjach raptem pięć zostało, a dalej gdy w nadmiarze kryteria wzrastały, do Finału zgodnie z planem dwie się zakwalifikowały. W decydującej rozgrywce na bok poszły żarty, a bój o prymat był ostry i zażarty i wmyśl idei zielono kartkowej, tak by prócz biesiady i wymiany komfortowej, pomieścić wszystkich kapslowych jegomości, wskazano jedną która nas ugości.
A zatem jako zwycięzcę Bierhalle wskazuję i od godziny 17:30 gości oczekuję. Żoliborskie popołudnie miło spędzi grupa, a kogo nie będzie ten po prostu dupa.
Z piankowym pozdrowieniem
lowolak
LISTA OTWARTA
1. lowolak
niniejszym przedstawiam krótkie przesłanie, gdyż Zielony Czwartek właśnie się zbliża, a fakt że w Warszawie nie mamy Spiża, Bucika myśli zepsuć nie może. Zatem rodacy o wyborze.
Do rywalizacji o miano gospodarza dużo knajp stało, lecz po pierwszych konsultacjach raptem pięć zostało, a dalej gdy w nadmiarze kryteria wzrastały, do Finału zgodnie z planem dwie się zakwalifikowały. W decydującej rozgrywce na bok poszły żarty, a bój o prymat był ostry i zażarty i wmyśl idei zielono kartkowej, tak by prócz biesiady i wymiany komfortowej, pomieścić wszystkich kapslowych jegomości, wskazano jedną która nas ugości.
A zatem jako zwycięzcę Bierhalle wskazuję i od godziny 17:30 gości oczekuję. Żoliborskie popołudnie miło spędzi grupa, a kogo nie będzie ten po prostu dupa.
Z piankowym pozdrowieniem
lowolak
LISTA OTWARTA
1. lowolak
sPISkowej propagandzie mówię NIE
Marnuje się Nam tutaj Kolega poeta
- ukryte talenty przejawia
Ale trzeba przyznać, że pewną niedokładność objawia
Bo wszak Bier-halle dwie stolica posiada,
Gdzie co wieczór brać piwna ochoczo zasiada,
Na Nowym Świecie gdzie posiłek tłusty,
I gdzie można zobaczyć całkiem ładne biusty,
No i w krainie marzeń co się zowie Arkadia,
Gdzie za kontuarem stoi ładna Nadia.
Daj znać więc Lowolaku kowboju,
Gdzie ma dojść do kapslowego boju?

G.
P.S A tak na poważnie:
Skumałem po Żolborzu, że chodzi o Arkadię, chociaż dzielnice stolycy jako nie-Warszawiakowi wciąż mi się mylą
a-ha zapomniałbym:
3. Bucik

Ale trzeba przyznać, że pewną niedokładność objawia
Bo wszak Bier-halle dwie stolica posiada,
Gdzie co wieczór brać piwna ochoczo zasiada,
Na Nowym Świecie gdzie posiłek tłusty,
I gdzie można zobaczyć całkiem ładne biusty,
No i w krainie marzeń co się zowie Arkadia,
Gdzie za kontuarem stoi ładna Nadia.
Daj znać więc Lowolaku kowboju,
Gdzie ma dojść do kapslowego boju?

G.
P.S A tak na poważnie:
Skumałem po Żolborzu, że chodzi o Arkadię, chociaż dzielnice stolycy jako nie-Warszawiakowi wciąż mi się mylą
a-ha zapomniałbym:
3. Bucik
11645 kapsli
2104 Polskie piwo (92 browary, 28 rozlewni - 75 kapsli)
6061 Zagranica piwo (145 krajów)
2007 Niepiwne (w tym 406 Polska) - 92 kraje
760 Reklamowe i okolicznościowe (6 krajów)
690 Serie PLN (341 I seria, 349 II seria)
2104 Polskie piwo (92 browary, 28 rozlewni - 75 kapsli)
6061 Zagranica piwo (145 krajów)
2007 Niepiwne (w tym 406 Polska) - 92 kraje
760 Reklamowe i okolicznościowe (6 krajów)
690 Serie PLN (341 I seria, 349 II seria)
:)
He, He, He, uśmiałem się po pachy,
I pomyśleć że chodzi o kawałki blachy,
O liczbie Birhalli prawić jednak nie wypada,
Gdy wskazówka żoliborska do tekstu się wkrada,
A biusty nieważne czy w Arkadii czy na Nowym Świecie,
Cieszyć zawsze będą, dobrze o tym wiecie.
Więc drogi Buciku, poniżej odpowiedź ma,
Aleja Jana Pawła 82 !
I pomyśleć że chodzi o kawałki blachy,
O liczbie Birhalli prawić jednak nie wypada,
Gdy wskazówka żoliborska do tekstu się wkrada,
A biusty nieważne czy w Arkadii czy na Nowym Świecie,
Cieszyć zawsze będą, dobrze o tym wiecie.
Więc drogi Buciku, poniżej odpowiedź ma,
Aleja Jana Pawła 82 !
sPISkowej propagandzie mówię NIE
4. Eow
5. Pluto
Przybędziemy na miejsce boju, aby dokonać piwnego rozboju.
O kapsle przy piwie powalczymy i do domu na pieszo nie wrócimy.
Być na kartkach będziemy, więc dupą nie zostaniemy
Do czwartku
5. Pluto
Przybędziemy na miejsce boju, aby dokonać piwnego rozboju.
O kapsle przy piwie powalczymy i do domu na pieszo nie wrócimy.
Być na kartkach będziemy, więc dupą nie zostaniemy

Do czwartku

ZIELONE KARTKI NA FB
Czy to jest nowy kapsel żubra czy nie.
Już zmieniłem zdanie.
Wymienisz się za nie.
Czy to jest nowy kapsel żubra czy nie.
Już zmieniłem zdanie.
Wymienisz się za nie.
Jednak mnie osobiście nie będzie na święcie,
choć to ogromne i kapslarskie przyjęcie.
Nie będę mogła robić zdjęć i fotorelacji,
bawiąc się przy kapslowej kolacji.
Dlatego też ubolewam niezmiernie nad faktem tym,
ale latino-fitness wiedzie w tym dniu prym.
Jednak wszystkim uczestnikom życzę miłego spotkania
i (niezbyt do późna) długiego balowania!
Czym prędzej wykreślam swój numerek czwarty,
aby ktoś inny mógł się za mnie wpisać, bo na pewno jest tego warty.
Będziecie zmuszeni do robienia zdjęć samemu,
ale myślę, że nie będzie obiekcji ku temu.
Więc jeszcze raz życzę udanej zabawy,
a w piątek porannej kawy,
żeby jakoś wstać do szkoły bądź pracy!
Taka moja rada, drodzy rodacy
choć to ogromne i kapslarskie przyjęcie.
Nie będę mogła robić zdjęć i fotorelacji,
bawiąc się przy kapslowej kolacji.
Dlatego też ubolewam niezmiernie nad faktem tym,
ale latino-fitness wiedzie w tym dniu prym.
Jednak wszystkim uczestnikom życzę miłego spotkania
i (niezbyt do późna) długiego balowania!
Czym prędzej wykreślam swój numerek czwarty,
aby ktoś inny mógł się za mnie wpisać, bo na pewno jest tego warty.
Będziecie zmuszeni do robienia zdjęć samemu,
ale myślę, że nie będzie obiekcji ku temu.
Więc jeszcze raz życzę udanej zabawy,
a w piątek porannej kawy,
żeby jakoś wstać do szkoły bądź pracy!
Taka moja rada, drodzy rodacy

Pozdrowienia dla ILoveHeaters vel Mr.Allena : )
ZK#4
Jak zwyczaj niesie, po kolejnej edycji ZK przedstawiam małą opisówkę spotkania.
Do Bierhalle zawitałem zgodnie z planem tj. na 17:30. Jak się okazało nie byłem jedynym punktualnym, bo przy barze piwko już sączył TOM&OLO. Moją radość z nadchodzącej imprezy, przeszywało jednak przerażenie wywołane tłumami i brakiem wolnych miejsc. Chwilka zastanowienia, malutki fortel i w myśl zasady "człowiek nie jest taki by sobie nie poradzić" po pięciu minutach siedzieliśmy przy stoliku odprawiając z kwitkiem nieznanych gości.
Zaczęło się dość spokojnie, bo doszliśmy do wniosku że poczekamy przy piwku na wszystkich uczestników. I tak po kolei dołączył Pluto z Dziubakiem a następnie Fidrorim (z BB). Już w tym momencie stwierdziliśmy że stolik przy którym siedzimy i o którego tak walczyliśmy nie będzie właściwym poprzez swoje rozmiary, a tym samym trzeba zorganizować jakąś przeprowadzkę. Tym razem poszło łatwo i przyjemnie, a to za sprawą przemiłej i przepięknej kelnerki, która szybko wskazała odpowiednie miejsce. Bezpośrednio po przenosinach zaczęliśmy wykładać kapselki. Niczym hiena po zapachu, w tym samym momencie pojawił się Bucik. Rozkręciliśmy się na dobre i na stole zapanował kapslowy chaos – uwielbiam! Wymiany, wymiany, przeglądania czyli jednym słowem rozkosz. Po raz pierwszy w historii ZK mieliśmy kibiców, bo inaczej nie mogę nazwać tłumu gapi przeszywających wzrokiem na przemian nas i kapsle. Tu nadmienię, że na mnie nie wiedzieć czemu patrzyły same kobiety
. W tym całym zamieszaniu zjawił się ... TATA PGA!!! Gratulacjom końca nie było, a i dość często oddawany był szacunek za obecność mimo najważniejszego w życiu wydarzenia.
Kiedy emocje esencji spotkania powoli opadały, wyszły na wierzch wszystkie niepisane tradycje ZK, czyli; ploty forumowe, dyskusje na temat nowości oraz przypadkowo wybranych kapsli (tym razem Bielkówko 1 i 2, BBR i kilka innych sztuk) czy podstawka z podpisami dla wszystkich uczestników. Wyjątkowo dużo czasu poświęcono również na temat aukcji na Allegro. Niestety w związku organizacją spotkania na neutralnym gruncie zabrakło dwóch rzekłbym stałych elementów i tak nie było „prezentu gospodarza” choć przyznaliśmy, że jako wskazany będziemy traktowali rozdawany przez Pluta nowy kapselek Łomży oraz brak naszej fotoreporterki EOW, którą jednak dzielnie zastąpił Dziubak i TOM&OLO.
Na koniec imprezy PGA doprowadził wszystkich do frustracji pokazując skany ze swoich ostatnich wymian, a widząc że wcale nie byliśmy tym zachwyceni, aby złagodzić nastroje niczym czarodziej z kapelusza wprowadził na spotkanie swoją siostrę. Dżentelmeni przy kobiecie łagodnieją, więc atmosfera się wyciszyła i doprowadziła do spokojnego opuszczenia lokalu (około 22:30).
Na koniec dodam, że w gronie stałych bywalców ZK upajaliśmy się satysfakcją, że pomimo tym razem mniejszej imprezy, którą nawet mianowaliśmy tytułem ”na przetrwanie idei”, frekwencja dopisała, pokazały się nowe osoby, a i każdy kolekcjoner wychodził z dodatkiem do kolekcji!
Pozdrawiam i do następnego już 5 spotkania.
FOTO http://pokazywarka.pl/c4h76v/
Do Bierhalle zawitałem zgodnie z planem tj. na 17:30. Jak się okazało nie byłem jedynym punktualnym, bo przy barze piwko już sączył TOM&OLO. Moją radość z nadchodzącej imprezy, przeszywało jednak przerażenie wywołane tłumami i brakiem wolnych miejsc. Chwilka zastanowienia, malutki fortel i w myśl zasady "człowiek nie jest taki by sobie nie poradzić" po pięciu minutach siedzieliśmy przy stoliku odprawiając z kwitkiem nieznanych gości.
Zaczęło się dość spokojnie, bo doszliśmy do wniosku że poczekamy przy piwku na wszystkich uczestników. I tak po kolei dołączył Pluto z Dziubakiem a następnie Fidrorim (z BB). Już w tym momencie stwierdziliśmy że stolik przy którym siedzimy i o którego tak walczyliśmy nie będzie właściwym poprzez swoje rozmiary, a tym samym trzeba zorganizować jakąś przeprowadzkę. Tym razem poszło łatwo i przyjemnie, a to za sprawą przemiłej i przepięknej kelnerki, która szybko wskazała odpowiednie miejsce. Bezpośrednio po przenosinach zaczęliśmy wykładać kapselki. Niczym hiena po zapachu, w tym samym momencie pojawił się Bucik. Rozkręciliśmy się na dobre i na stole zapanował kapslowy chaos – uwielbiam! Wymiany, wymiany, przeglądania czyli jednym słowem rozkosz. Po raz pierwszy w historii ZK mieliśmy kibiców, bo inaczej nie mogę nazwać tłumu gapi przeszywających wzrokiem na przemian nas i kapsle. Tu nadmienię, że na mnie nie wiedzieć czemu patrzyły same kobiety

Kiedy emocje esencji spotkania powoli opadały, wyszły na wierzch wszystkie niepisane tradycje ZK, czyli; ploty forumowe, dyskusje na temat nowości oraz przypadkowo wybranych kapsli (tym razem Bielkówko 1 i 2, BBR i kilka innych sztuk) czy podstawka z podpisami dla wszystkich uczestników. Wyjątkowo dużo czasu poświęcono również na temat aukcji na Allegro. Niestety w związku organizacją spotkania na neutralnym gruncie zabrakło dwóch rzekłbym stałych elementów i tak nie było „prezentu gospodarza” choć przyznaliśmy, że jako wskazany będziemy traktowali rozdawany przez Pluta nowy kapselek Łomży oraz brak naszej fotoreporterki EOW, którą jednak dzielnie zastąpił Dziubak i TOM&OLO.
Na koniec imprezy PGA doprowadził wszystkich do frustracji pokazując skany ze swoich ostatnich wymian, a widząc że wcale nie byliśmy tym zachwyceni, aby złagodzić nastroje niczym czarodziej z kapelusza wprowadził na spotkanie swoją siostrę. Dżentelmeni przy kobiecie łagodnieją, więc atmosfera się wyciszyła i doprowadziła do spokojnego opuszczenia lokalu (około 22:30).
Na koniec dodam, że w gronie stałych bywalców ZK upajaliśmy się satysfakcją, że pomimo tym razem mniejszej imprezy, którą nawet mianowaliśmy tytułem ”na przetrwanie idei”, frekwencja dopisała, pokazały się nowe osoby, a i każdy kolekcjoner wychodził z dodatkiem do kolekcji!
Pozdrawiam i do następnego już 5 spotkania.
FOTO http://pokazywarka.pl/c4h76v/
sPISkowej propagandzie mówię NIE
Re: ZK#4
...a ja nie dostałem, jak to ?!? :>lowolak pisze: rozdawany przez Pluta nowy kapselek Łomży
do kolekcji 1 kapselek, ze 20 w dubli i mnóstwo gratulacji.. Wielkie dzięki:)
Ps. Fajnie było.. i jeszcze ta promocja "Oktoberfest" (Pszenica 1l + pół kurczaka + kopiec frytek). Do następnego razu:)
ZK on T(O)UR
Myślę, że najlepszym prezentem dla uczestników była obserwacja rozpromienionej twarzy Taty - PGA i możliwość obejrzenia zdjęć Maćka. Maciek oczywiście, jak gremialnie orzekliśmy od maleńkości interesuje się kapslami - co na jednym zdjęcia doskonale widać 
Fajnie, że udało się podtrzymać tradycję - chylę przed uczestnikami, szczególnie dla Tom&Olo i kolegi Fidrorim_a.
ZK - Zgrany Kolektyw - to piękne określenie - to Ci się udało kolego.
Na koniec moim skromnym zdaniem hasło wieczoru, które obrazuje, że Nasz głód na kapsle jest wielki i nieposkromiony.
Pluto komentujący ilość kapsli, które wybrałem: "Dobrze, że nie wziąłem egzotyki na wymianę".
Szacuneczek!
G.

Fajnie, że udało się podtrzymać tradycję - chylę przed uczestnikami, szczególnie dla Tom&Olo i kolegi Fidrorim_a.
ZK - Zgrany Kolektyw - to piękne określenie - to Ci się udało kolego.
Na koniec moim skromnym zdaniem hasło wieczoru, które obrazuje, że Nasz głód na kapsle jest wielki i nieposkromiony.
Pluto komentujący ilość kapsli, które wybrałem: "Dobrze, że nie wziąłem egzotyki na wymianę".
Szacuneczek!
G.
11645 kapsli
2104 Polskie piwo (92 browary, 28 rozlewni - 75 kapsli)
6061 Zagranica piwo (145 krajów)
2007 Niepiwne (w tym 406 Polska) - 92 kraje
760 Reklamowe i okolicznościowe (6 krajów)
690 Serie PLN (341 I seria, 349 II seria)
2104 Polskie piwo (92 browary, 28 rozlewni - 75 kapsli)
6061 Zagranica piwo (145 krajów)
2007 Niepiwne (w tym 406 Polska) - 92 kraje
760 Reklamowe i okolicznościowe (6 krajów)
690 Serie PLN (341 I seria, 349 II seria)
Podziękowania dla organizatora i uczestników, miało być spokojnie dla podtrzymania ZK a wyszło ciekawe spotkanie z odczuciem kilkudziesięciu par oczu wpatrujących się w kilku facetów przerzucających jakieś kapselki, nie wiedząc jakie poważne tematy i dyskusje się toczyły.
Ciekawe miejsce na takie spotkanie, a PIWKO mają super.
Oby więcej ZK w takiej atmosferze.
Ciekawe miejsce na takie spotkanie, a PIWKO mają super.
Oby więcej ZK w takiej atmosferze.
ZK 5
Witam
Ponieważ w dniu jutrzejszym przypada zielonokartkowy czwartek, zapraszam serdecznie wszystkich chętnych do lokalu browaru restauracyjnego "BrowArmia Królewska", przy ul. Królewskiej 1 (róg Krakowskie Przedmieście). Od godziny 17:00 mamy zarezerwowane stoliki na moje nazwisko w sali dla niepalących
- czego nie robi się dla gości.
Ponieważ czasu niewiele nie wiem czy damy radę edytować listę obecności niemniej choć spróbujmy:
1. lowolak
Ponieważ w dniu jutrzejszym przypada zielonokartkowy czwartek, zapraszam serdecznie wszystkich chętnych do lokalu browaru restauracyjnego "BrowArmia Królewska", przy ul. Królewskiej 1 (róg Krakowskie Przedmieście). Od godziny 17:00 mamy zarezerwowane stoliki na moje nazwisko w sali dla niepalących

Ponieważ czasu niewiele nie wiem czy damy radę edytować listę obecności niemniej choć spróbujmy:
1. lowolak
sPISkowej propagandzie mówię NIE
Jak by to było gdyby mnie nie było. 
2. bucik
Kolega Kibi wspominał coś o chęci spotkania z nami.
PGA to Twój sąsiad podobno - to się zmobilizujcie.
Pozdro
G.

2. bucik
Kolega Kibi wspominał coś o chęci spotkania z nami.
PGA to Twój sąsiad podobno - to się zmobilizujcie.
Pozdro
G.
11645 kapsli
2104 Polskie piwo (92 browary, 28 rozlewni - 75 kapsli)
6061 Zagranica piwo (145 krajów)
2007 Niepiwne (w tym 406 Polska) - 92 kraje
760 Reklamowe i okolicznościowe (6 krajów)
690 Serie PLN (341 I seria, 349 II seria)
2104 Polskie piwo (92 browary, 28 rozlewni - 75 kapsli)
6061 Zagranica piwo (145 krajów)
2007 Niepiwne (w tym 406 Polska) - 92 kraje
760 Reklamowe i okolicznościowe (6 krajów)
690 Serie PLN (341 I seria, 349 II seria)