Długo się zbierałam do napisania tego posta no ale... może w końcu się uda.
Po pierwsze to jak zwykle szacuneczek dla Lolka za opis imprezy - choć zamieściłbym do niego małą erratę - o tym za chwilę.
Po drugie to wielkie podziękowania dla Mojej Ekipy wyjazdowej tj. dla Ewy, Jurka, Lowolaka i Pluta:
- za podróż pełną wrażeń
- za dyskusje na milion ciekawych tematów
- za pomoc przy redagowaniu "Kalejdoskopu Kultury Polskiej"
a szczególnie hasła "Jarmark"
- za pyszne degustacje piwa w ekstremalnych warunkach - co by wymienić dworzec w Malborku przy -10 czy Bursę Szkolną z Panią z rodowodem z Gestapo
- za kanapki od Ewy, piwko od Jurka i wszelkie prezenty, którymi się obdarzyliśmy
Po trzecie, w związku z drugim
to giełda jak napisał JUREK zapadnie mi w pamięć ze względu na spotkania towarzyskie. Z uwagi na liczne rozmowy i chęć poznania osób, których na co dzień zna się tylko z wpisów na forum i co najwyżej ciekawych awatarów - zaniedbałem kilka wymian - ale zupełnie nie żałuję.
Szczególnie zapadną mi w pamięć nowo poznane osoby:
1. Andrzej z Poznania - za ciepły kontakt, świetne rozmowy, super podejście do tematu zbierania i za taki szacunek do ludzi, który przebijał z każdego wypowiadanego przez niego zdania. No i za przywitanie, które mi i Patrykowi zgotował.
2. Wismat i Tomek - za otwartość, fajną rozmowę no i przede wszystkim za największe zaskoczenie roku - magia internetu działa - z uwagi na Wasze wpisy na Forum i akcję Katalog bez sygnatur myślałem, że jesteście dużo starsi.
3. Grym - świetny człowiek, żałowałem, że nie mogłem sobie dłużej pogadać no i przede wszystkim wymienić się. Maciek - zapraszamy do Warszawy i obiecujemy nie wymienić nazw ulic, które Cię mogę zdenerwować
( te na Ł.)
4. Prokomfanz - strasznie sympatyczny młody człowiek, który chyba był lekko zaskoczony ( i chyba nie tylko on) moim zbytnim entuzjazmem i nachalnością o 7 rano
5. Iwona wraz z mężem - świetnie sobie pogadaliśmy i serce roście, że zasiliła Nasze grono kolejna kapslarka
Mógłbym oczywiście długo wymieniać ale te wspomnienia są najświeższe.
Co do erraty do opowieści Lowolaka:
1. Prostuje, że w sobotę rano obudził Nas Jurek - gdyby nie moja skromna osoba to obudzili by Was Litwini o 16_tej po giełdzie
2. Zupełnie nie wspomniałeś o Naszym znaczy się głównie moim i Ewy śpiewie w drodze na spotkanie przedgiełdowe - Ewa, musimy to powtórzyć !!!
3. Pani z Bursy rodem z Gestapo - z licznych odpowiedzi na Nasze pytania to co w takim razie wolno robić w tej Bursie, skoro nie wolno pić, palić, awanturować się - tylko przy seksie otrzymaliśmy odpowiedź twierdzącą - może to była propozycja
NO i oczywiście zapamiętam 8 godzin w autobusie do Warszawy - ale większość przespałem więc to się nie liczy.
Oby do następnej giełdy w Elblągu.
G.