Bronek wszystko się zmieni po jakimś czasie.

U mnie na początku też tak było, matka, że kapsle...a to brudne , a to tylko sama blacha..itp
Stary tam mi zawsze podrzucił jakiegoś kapsla. Ale już tak po 2 miesiącach kolekcjonerowania podejście się zmieniło, jak zobaczyła
że tyle mi przychodzi z zagranicy i nie tylko, to się ździwiła, teraz jak rozmawia ze znajomymi to właśnie tak jak Danio napisał, chwali się
jakie to mój syn ma hobby i skąd mu kapsle nie przychodzą....

Czasami tam tylko sasugeruje czy aby za dużo kasy na nie nie wydaję...

na to ja, że to jest moja kasa, moje hobby

Ja jej nie podliczam ile wydaje na kosmetyki....

No ale wdzięczny jej jestem bo odbiera za mnie polecone.

Ogólnie to jest OK.
Bronek zobaczysz, zacznie przybywać kolekcji, listonosz będzie częściej przychodził a podejście wszystkich się zmieni
