Moje folie do kapsli

[seboo]

to są moje fole które sam produkuje na razie ich minusem są dziurki widoczne po lutownicy ale za nie długo będę miał zgrzewarkę wiec nie będzie żadnych dziurek

[wismat]

Fajnie to wygląda tylko ile czasu Ci zajmuje zrobienie jednej koszulki?

PS: Mogłeś napisać w tym temacie. Po co zakładać nowy temat?

[seboo]

10 -15 minut

[lendoo]

Ja jedną swoją koszulkę robię 5 minut. Rysuję linie na koszulce, następnie zszywam zszywaczem i mam 5 kolumn na 10 kapsli każda.

[Bajek]

Ile kosztuje zgrzewnica i folia na 100 koszulek? Da się do niej dolepić dziurki do klasera?

[maryk]

ja zgrzewnicę zrobiłem sobie sam. zrobienie jednej koszulki zajmije mi ok 2min. Zdjęcia podeślę później. Co do foli to zależy od wytrzymałości folii i tego gdzie kupujesz ale od 5-10zł, nie więcej.
Miałem taki plan, żeby robić koszulki na większą skalę i wymieniać na kapsle, ale po obliczeniach przestało mi se podobać.

P.S nie rysuje na folli żadnych kresek... mam na to pewien sposób... niestety, nie podzielę się z wami nim.

A co sądzicie o tej zgrzewarce? hehehhe

[seboo]

zgrzewarki kosztują różnie bo można kupić za 50 zł ale także za 300 .BAJEK na allegro napisz zgrzewarka tam jest ich dużo

[lendoo]

Maryk chyba wiem jak robisz takie proste linie
Na sepcjalny szablon po prostu kładziesz koszulkę i dociskasz "żelazkiem".

[mr-perez]

P.S nie rysuje na folli żadnych kresek... mam na to pewien sposób... niestety, nie podzielę się z wami nim.

Masz rację, nie mów, bo jeszcze nie daj Boże któryś z kolegów mógłby skorzystać z Twojego pomysłu. Nie ma to jak koleżeński kapslarz .

Na szczęście mnie to nie interesuje, bo trzymam kapsle w oryginalnych Dikappach.

[maryk]

jest dużo oryginalnych pomysłów, których ludzie na tym forum nie ujawniają

[seboo]

no a po co rysować kreski na foliach można odmierzyć linijką albo wkładać kapsle i zgrzewać na oko

[lendoo]

zgrzewać na oko

na oko to chłop umarł w szpitalu.

Maryk nie bądź samolubem i podziel się z innymi.

[maryk]

hehehehe nie mam chwilowo aparatu.. wrzucę jak aparat wróci.
Lendo masz zamiar skonstruować własną zgrzewarkę??

[lendoo]

Nie, raczej nie Pozostanę przy zszywaczu.
Ale muszę Ci pogratulować pomysłu, naprawdę dobry ;)

[szkopas29]

Ja robie identycznie jak Seboo Tylko ze ja mieszcze w jednej folii 24 kasple a on 35 Zrobienie 1 foli zajmuje mi około 10 minut moze i mniej ;] Często siedzimy umnie w domu godzinami robiąc nowe folie i doradzamy sobie nawzajem niezły ubaw nieraz jest A Maryka folie tez są świetne.Bardzo dobry pomysł z tym żelazkiem A Seboo będe musiał do Ciebie teraz ja chodzić robic folie hehe niebedziesz musiał mi płacic za prąd Pozdro dla wszystkich

[maryk]

Maryk nie bądź samolubem i podziel się z innymi.

obiecane zdjęcia. zamiast koszulki położona jest kartka papieru A4....
nic specjalnego, nie ma się czym chwalić.....
wg mnie dobre i tanie rozwiązanie

A i jeszcze, gdzie jest temat dotyczący przechowywania kapsli?? Pokazałbym wam moją półeczkę

[lendoo]

Wypasione urządzonko Pełen podziw
Też bym chciał takie mieć.

[szkopas29]

Niezły pomysł z `tym czymś` hehe Tez musze sobie takie cos zrobic , o ile bede umiał bo wygląda na trudna do zrobienia no mzoe mi sie zdaje ;] Pozdro

[maryk]

hehehe to coś... 2 deseczki.... hehehe chyba , że masz na myśli zmodyfikowane żelazko, z tym radzę ostrożnie
powodzenia w konstruowaniu

[KOLEKCJONER]

Maryk, bardzo spodobał mi się twój pomysł, i dziś przystąpię do zrobienia takiego żelazka-zgrzewarki. Nareście spakuję wszystkie kapsle w koszulki, bo szycie koszulek zajmuje mi bardzo dużo czasu. Kolumny robisz zgrzewarką, a dlaczego wiersze oddzielasz zszywkami? Czyżby naprężenia duże i folia się przepala?

[maryk]

C-ownik(aluminiowa blacha),którego użułem w żelazku do zgrzewania nie pozwala mi docisnąc dokładnie tam gdzie tego bym chciał(z kapslami w środku- cała powierznia żelazka jest nagrzana i zdażało mi się, że folia przyklejała sią do kapsli, zanim zdążyła się folia zgrzać). Jest po prostu za krótki. Musiałbym wkładać po jednym kompletnym-rzędzie i zgrzewać, trzymać cały czas nagrzane żelazko, pozatym jak się zgrzewa to czuć charakterystyczny zapach palonej folii, co nie jest przyjemne.
Poza tym wg mnie szybciej jest zszywaczem..... wkładam i zszywam...
U mnie wygląda to tak, że w jakąś słoneczną ciepłą sobotę otwieram drzwi na balkon i zgrzeam tyle foli ile tylko mi się chce lub ile ewentualnie pilnie potrzebuję.... ostatnią taką akcję miałem gdzieś w styczniu, kiedy to zrobiłem około 50 koszulek i właśnie niedawo się skończyły
Swojej kolekcji nie przechowiję w koszulkach tylko w specjalnie do tego zrobionej półce.
Kapsle do koszulek pakuje tylko do wymian, robie w nich zdjęcia,później wyrywam co kto chce i pakuję do kolejnej koszulki i wysyłam w świat.... nie lubię jak ktoś klei kapsle taśmą do tektury, dlatego też sam tak nie robię

Niżej zdjęcia półeczki (sam zrobiłem:)

[lendoo]

Maryk widzę, że z Ciebie złota rączka jest, wszystko sobie robisz sam.

[Tomek]

Niżej zdjęcia półeczki

Świetny pomysł i ładnie wygląda.

[seboo]

kolekcjoner !! podczas lutowania foli występuja ogromne napreżenia takie że az lutownica moze wylecieć z rąk

[mr-perez]

kolekcjoner !! podczas lutowania foli występuja ogromne napreżenia takie że az lutownica moze wylecieć z rąk

Były takie przypadki, że jak ktoś trzymał lutownicę zbyt mocno w dłoniach to wyrwało mu rękę z barku. Już chyba lepiej zszywać niciom.

[barann]

Ręce w barku to psińco, ostatnio folia tak mi się naprężyła, że wywaliło stacje trafo w Wałbrzychu.

[chinet]

A propo lutowania. Kiedyś z kumplem lutowaliśmy chomika naszej koleżanki i też się bardzo skubaniec naprężył. I tak mu już zostało .

[barann]

Może byście nareście spojrzeli na podpis kamixona i zobaczyli, że przystąpienie do szycia folii może zagrozić Twemu domu!!!!!!!

[szkopas29]

Mr.Perez ma rację przy lutowaniu jest bardzo niebezpiecznie ;/ Ja sam miałem taki pech bo podczas lutowania dodkłem czubka lutownicy i kopnoł mnie prąd ;/ a za 2 razem odpadł mi paznokiec i miałem3 szwy bo lutownica wybuchła mi w dłoniach ;/ Od niedawna zaczołem wkładac kask na głowe bo odłamki wbiły mi sie w głowe ! A więc KOLEKCJONER bądz ostrozny naprawde lepiej szyc maszyna no ale to tez jest niebezpieczne :] Pozdro dla Seboola i Mr.Pereza - mojego ziomka

[chinet]

Mr.Perez ma rację przy lutowaniu jest bardzo niebezpiecznie ;/ Ja sam miałem taki pech bo podczas lutowania dodkłem czubka lutownicy i kopnoł mnie prąd ;/ a za 2 razem odpadł mi paznokiec i miałem3 szwy bo lutownica wybuchła mi w dłoniach ;/ Od niedawna zaczołem wkładac kask na głowe bo odłamki wbiły mi sie w głowe ! A więc KOLEKCJONER bądz ostrozny naprawde lepiej szyc maszyna no ale to tez jest niebezpieczne :] Pozdro dla Seboola i Mr.Pereza - mojego ziomka

A może byś zaczoł korzystać ze słownika poprawnej polszczyzny?