
Strata kolekcji..
Strata kolekcji..
W lipcu byłem świadkiem wybuchu gazu dosłownie pięć posesji od mojego domu(mieszkam na obrzeżach Otwocka).Poszkodowani stracili cały dorobek życia w mgnieniu oka..Po jakimś czasie zacząłem się zastanawiać,jak by to było gdybym w ten czy inny sposób utracił swoją kolekcję kapsli!?Właściwie nie jak by to było tylko jak bardzo by zuborzało moje życie i czy zacząłbym zbierać od nowa?Wiadomo są rzeczy ważne i ważniejsze lub nieważne ale u mnie kapsle są w hierarchi wysoko zaraz po rodzinie.Doszedłem do wniosku że jestem na tyle "zboczony"że ... zacząłbym od nowa!!Komuś kto zbiera miesiąc czy rok łatwo byłoby zacząć jeszcze raz ale ja zbieram prawie 15 lat...A Wy czy zaczęli byście od nowa? 

Pewnie, że zacząłbym zbierać od nowa. Nie ma innej możliwości, może kapsli nie mam zbyt wiele - 5171, ale zbieram już 14 lat i nie wyobrażam sobie niezbierania. Kapsle to rozrywka, hobby, przyjemność, poznawanie nowych ludzi, rzeczy, świata, kapsle to styl życia, kapsle to coś, co Nas wyróżnia.
Czekam na psa jak na wykonanie wyroku, bo on już zapadł tam, na peronie.
Zgadzam się z tym co napisałeś na temat wspaniałości zbierania kapsli,to fakt!Ale czy po utraceniu kolekcji od razu następnego dnia wygrzebywałbyś coś z ziemi lub szukał pod sklepem?Bo ja to bym najpierw przeszedł ciężką depresję i roztrój nerwowy razem wzięte ale do decyzji o zaczęciu od nowa na pewno bym po jakimś czasie bym dojrzał.. 

- wismat
- Administrator
- Posty: 3704
- Rejestracja: 20 października 2006, 16:08
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontaktowanie:
Moim zdaniem nie ma co co gdybać... Teraz mówimy "na pewno", ale jak dochodzi co do czego to może być różnie 

https://wismat.kolekcjakapsli.pl - moja strona | https://KatalogKapsli.pl - katalog kapsli polskich
Mialo by to jedna zalete - jade na gielde i przywoze mase kapsli do zbioru... Kiedys jadac z jakiejs gieldy z Kazikiem (Pierwszy Kapslarz RP, jezeli chodzi o polskie piwne), zastanawialismy sie nad stwirzeniem drugiego zbioru kapsli, rownoleglego. Mozna by wowczas przywozic z gieldy, wymieniac sie... 

Kowalsik
Ja na pewno zacząłbym od nowa...ale nie wiem po jakim czasie..tj nie wiem ile trwałaby depresja 

Czy w Warszawie na plaży nad Wisłą.
Nad Wisłą nad plażą leżą stare kapsle
Jak nad Wisłą na plaży znaleźć stare wzory rzadkie.
Jak znaleź browar Wiślany.
Jak znajdujecie kapsle w lesie.
W jakich lasach szukacie czy poza miastem czy w mieście.
Nad Wisłą nad plażą leżą stare kapsle
Jak nad Wisłą na plaży znaleźć stare wzory rzadkie.
Jak znaleź browar Wiślany.
Jak znajdujecie kapsle w lesie.
W jakich lasach szukacie czy poza miastem czy w mieście.
Jeśli bym dziś stracił kolekcję, biegałbym do wieczora po mieście i najpierw zebrał wszystko z ziemi, a potem czego nie podniosłem, kupiłbym w sklepie, czułbym presję czasu i chciałbym jak najszybciej odbudować to co straciłem. Na pocieszenie zostałby mi mój katalog kapsli na kompie.
Czekam na psa jak na wykonanie wyroku, bo on już zapadł tam, na peronie.
- zgrredek
- Posty: 541
- Rejestracja: 04 lutego 2005, 08:31
- Lokalizacja: Józefów nad Świdrem
- Kontaktowanie:
Jeśli to byłby wybuch gazu to wystarczyłoby te kapsle pozbierać. Po za tym przy takiej tragedii jest tyle innych zmartwień, że pewnie dopiero po jakimś czasie zainteresowałbym się "A gdzie moje kapsle?"Gregorian pisze:W lipcu byłem świadkiem wybuchu gazu
Nie wiem czy zacząłbym zbierać od nowa. Może zająłbym się czymś innym?