Otóż będąc dzisiaj w Carrefourze zobaczyłem chłopaka (wiek ok. 8 lat) razem ze swoim tatą w dziale z piwami. Ojciec zdejmował butelki z piwem z półek i pokazywał kapsel synowi, on stwierdzał "mam/nie mam", po czym piwo wędrowało do koszyka lub z powrotem na półkę. Oczywiście zapytałem się, czy syn zbiera kapsle - okazało się, że tak. Niestety nie udało mi się wyciągnąć jakichś bliższych informacji o kolekcji chłopaka. Razem z ojcem zdematerializowali się szybko wśród innych ludzi. Historia wywołała tym większe moje zainteresowanie i podniecenie, gdyż i ja w wieku tego chłopca "ciągałem" swojego ojca po sklepach i "naciągałem" na kolejne kapsle. Fajnie, że są potencjalni następcy, i to w Głogowie, podążający taką samą ścieżką jak ja. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że chłopak zaraził się manią kapslową na dobre i za jakieś 10 lat może spotkamy go na jakiejś giełdzie...
Byłby to kolejny nazwijmy to "nieprofesjonalny" kolekcjoner z Głogowa - a znam co najmniej jeszcze jednego "pro-zbieracza" i kilku "amatorów" z mojego miasta.

Aha, jeszcze jedno - kupili czerwonego Redd'sa i DAB-a.
