Bywam co roku na Giełdzie w katowickim spodku.
We wcześniejszych latach była zdominowana przez kolekcjonerow kart telefonicznych, a ostatnie lata to dominacja numizmatyków i filatelistów, ale można tam również spotkać innych kolekcjonerów między innymi birofilów (przede wszystkim kufle, otwieracze, podstawki - kapsli raczej mało).
Generalnie kiedyś było lepiej, ale to wcale nie oznacza, że nie warto tej giełdy odwiedzić.
my już sie z wtk umówiliśmy, że jeśli nie będzie kolekcjonerów i kapsli to powymieniamy się między sobą, więc zapraszam tych co mają blisko. Weźcie duble