To może i ja dodam swoje trzy grosze.
Jubileuszowe trzydzieste ZK odbyły się przy bardzo przyzwoitej jak na zimową pogodę frekwencji. Było 12 osób. Przypadki Smoka (nie dotarł, pomimo zapisu na listę), oraz mój i Pawła K. (byliśmy na ZK, choć nie było nas na liście), świadczy o tym, że listom nie można do końca ufać

, liczą się fakty.
W lokalu o nazwie "Po drugiej stronie lustra" byliśmy nie po raz pierwszy, ale tym razem to nie był ten sam lokal co na ZK nr 8. Nowy lokal ma wiele zalet, jest przestronniejszy, wybór piw jest większy, ale co najważniejsze służące jako element wystroju kapsle mocowane są nie na cement, a na silikon.
I z tej to przyczyny jak tak dalej pójdzie, to podobnie jak w "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" wszystkie lokale w okolicy będziemy mieć poobrażane

.
Spotkanie było bardzo owocne. Oprócz zdobywania nowych kapsli wprost ze ścian, obecność Pawła została wykorzystana do osobistego zgłoszenia wielu postulatów, których skutki zobaczymy w katalogu, mam nadzieję wkrótce.
Pluto włożył wiele pracy w wypracowanie wspólnego stanowiska w kwestii kapsla kolekcjonerskiego. Przybył znakomicie przygotowany do dyskusji, z wydrukami wzorów i przeprowadził wiele rozmów w podgrupach.
W mojej podgrupie atmosfera sprzyjała żartom i wspólne stanowisko nie zostało ustalone, ale pełen szacun dla Pluta.
Łatwiej jest jarać się ilością osób wpisanych na listę, trudniej robić coś pozytywnego jak Patryk.
Zostały także poczynione wstępne ustalenia na temat następnych ZK, przed Giełdą Warszawską, ale o tym organizatorzy poinformują w stosownym czasie.
Zabrakło mi wczoraj dwóch ważnych dla ZK osób: Lolka i Bucika - pozdrawiamy.
Lolek: byłbyś dumny widząc jak Zielone Kartki dobrze się trzymaja pomimo trzydziestki na karku

.