A czy na giełdy się jeździ aby dostać gadżety? Dostępność czy brak kapsla giełdowego jest wyznacznikiem tego czy się będzie na giełdzie czy nie? Chyba nie. Jeśli amator czy w ogóle inny kapslarz chce przyjechać na giełdę i się spotkać, i poświęcić swój czas, to przyjedzie tak czy owak.Tomek pisze: Pierwszy lepszy amatorski kolekcjoner, który nawet spontanicznie bez planowania z wyprzedzeniem by wpadł na giełdę nie wiedząc o zaproszeniach figę by dostał. A też mógłby chcieć się spotkać i poświęcić swój czas. Jeśli się mylę, to przepraszam.
15.03.2014 - Szczecin - XIV Międzynarodowa Giełda Birofilów
Re: 15.03.2014 - Szczecin - XIV Międzynarodowa Giełda Birofi
Czy w Warszawie na plaży nad Wisłą.
Nad Wisłą nad plażą leżą stare kapsle
Jak nad Wisłą na plaży znaleźć stare wzory rzadkie.
Jak znaleź browar Wiślany.
Jak znajdujecie kapsle w lesie.
W jakich lasach szukacie czy poza miastem czy w mieście.
Nad Wisłą nad plażą leżą stare kapsle
Jak nad Wisłą na plaży znaleźć stare wzory rzadkie.
Jak znaleź browar Wiślany.
Jak znajdujecie kapsle w lesie.
W jakich lasach szukacie czy poza miastem czy w mieście.
Re: 15.03.2014 - Szczecin - XIV Międzynarodowa Giełda Birofi
Oczywiście, że przyjazd na giełdę nie jest uzależniony od tego, czy dostanie się gadżety czy nie. Ale nie o to tu chodzi. Chodzi po prostu o to, że gadżety są dla wybrańców, a nie dla ogółu kolekcjonerów przyjeżdżających na giełdę. A kolekcjoner przyjedzie tak, czy owak. Tylko dlaczego jedni są traktowani lepiej (mając jakieś tam zaproszenia uprawniające do jakiegoś uprzywilejowania), a inni gorzej? Może w ogóle wkrótce zaczną się "prywatne" giełdy z kartami wstępu dla wybranych?lendoo pisze:A czy na giełdy się jeździ aby dostać gadżety? Dostępność czy brak kapsla giełdowego jest wyznacznikiem tego czy się będzie na giełdzie czy nie? Chyba nie. Jeśli amator czy w ogóle inny kapslarz chce przyjechać na giełdę i się spotkać, i poświęcić swój czas, to przyjedzie tak czy owak.Tomek pisze: Pierwszy lepszy amatorski kolekcjoner, który nawet spontanicznie bez planowania z wyprzedzeniem by wpadł na giełdę nie wiedząc o zaproszeniach figę by dostał. A też mógłby chcieć się spotkać i poświęcić swój czas. Jeśli się mylę, to przepraszam.
Zbieram niebutelkowane polskie kapsle piwne (bez działu INNE).
http://www.polskiekapslepiwne.pl
2014 – 917 kapsli
2015 – 1041 kapsli (+124)
2016 – 1168 kapsli (+127)
2017 – 1253 kapsli (+85)
2018 – 1426 kapsli (+173)
2019 – 1655 kapsli (+229)
http://www.polskiekapslepiwne.pl
2014 – 917 kapsli
2015 – 1041 kapsli (+124)
2016 – 1168 kapsli (+127)
2017 – 1253 kapsli (+85)
2018 – 1426 kapsli (+173)
2019 – 1655 kapsli (+229)
Re: 15.03.2014 - Szczecin - XIV Międzynarodowa Giełda Birofi
byłem w gronie szczęśliwców z zaproszeniem, ale nie tylko ja (parę osób z tego forum jak i z browar.biz też było). Możesz wyjaśnić w jaki sposób organizator giełdy nabija sobie jak twierdzisz kabzę?. Wynajem sali kosztuje, użeranie się z jakimś browarem-niby sponsorem- następny koszt, wyproszenie z browaru etykiet, kapsli, wafli-bez znajomości-ciężko, koszt wyprodukowania kapsla ok. 1 pln. Obsługa giełdy, sprzątanie-za free. Jedyny dochód to wjazd na giełdę 5 pln, gdzie jeszcze musi odprowadzić podatek (nie wiem czy ubezpieczenie imprezy coś kosztuje). Żaden z organizatorów nie będzie sponsorował dla kilkuset ludzi gadżetów piwnych. Poza tym przy dużym szczęściu można było kupić kapsle giełdowe za 2 (dwa) złote na giełdzie. I jeszcze jedno czy byłoby miło wychodząc z giełdy jakbyś zobaczył na chodniku wysypane etykiety, kapsle - bo ktoś zbiera coś innego. Więc lepiej szanujmy tych ORGANIZATORÓW póki im się jeszcze chce.Kibi pisze:Być może Krzypiet był w gronie tych wybrańców z zaproszeniami .
Ja osobiście uważam robienie gadżetów giełdowych niedostępnych dla wszystkich uczestników giełdy za nieporozumienie albo po prostu sposób na nabicie sobie kabzy.
Re: 15.03.2014 - Szczecin - XIV Międzynarodowa Giełda Birofi
Na wszystkich, giełdach na których byłem, każdy uczestnik miał prawo do upominków. Z reguły były w cenie wejściówki.
Jedynym ewenementem do tej pory było Hirschaid... Tu gadżety dostawało się za "co łaska", bo wejście było za free.
Nie popieram akcji, że gadżety są tylko dla wybranych osób...
Jedynym ewenementem do tej pory było Hirschaid... Tu gadżety dostawało się za "co łaska", bo wejście było za free.
Nie popieram akcji, że gadżety są tylko dla wybranych osób...
CCi#1223 / Discord wtk#9189
Re: 15.03.2014 - Szczecin - XIV Międzynarodowa Giełda Birofi
Żeby było jasne: nie piszę z pozycji pokrzywdzonego, bo nie kolekcjonuję kapsli giełdowych i nie będę zabiegał o kapsle ze Szczecina.krzypiet pisze:Możesz wyjaśnić w jaki sposób organizator giełdy nabija sobie jak twierdzisz kabzę?
Nie stawiam też nikomu zarzutów personalnie, bo po pierwsze nie mam wiedzy, że tak było, a po drugie mam na myśli szersze zjawisko, a nie jedną konkretną giełdę.
Zakładam, że osoba będąca w stanie ogarnąć skomplikowane przedsięwzięcie, jakim jest organizacja giełdy nie może nie zdawać sobie sprawy, jak ograniczona podaż pamiątek giełdowych wpłynie na ich rynkową cenę.
Kiedy więc gadżety te pojawiają się na rynku w delikatnie mówiąc wygórowanych cenach możemy mieć do czynienia z dwoma opcjami:
1. organizator, korzystając z wywindowanej dzięki swojej polityce ceny, upłynnia nadwyżki z zyskiem, co nazwałem dla uproszczenia nabijaniem kabzy.
2. ktoś z jego obdarowanych przyjaciół robi to samo z własnym prezentem przy cichej aprobacie organizatora lub ku jego zdziwieniu - obydwie wersje tej sytuacji uważam za grube nieporozumienie.
I tyle w tym temacie.
Nie napisałem, że organizator giełdy osiąga dochody umożliwiające postawienie domu albo wymianę samochodu na nowy.
Nie znam kalkulacji organizatorów giełd, ani motywacji jakie nimi kierują.
Wiem jednak, że nie wszyscy organizatorzy uciekają się do takich kontrowersyjnych metod.
Znam kolekcjonerów, którzy zrobili własne kapsle i rozdają je swoim przyjaciołom i znajomym, według własnego uznania, ale robią to całkowicie prywatnie, nie mieszając do tego żadnej giełdy.